sobota, 9 listopada 2013

Rozdział XXVII

Kamil 
Ten spacer , to nie był spacer to była pielgrzymka , spacerowaliśmy ponad dwie godziny przy czym Julka wryżnęła z trzy razy a Miki zadręczała mnie i Sebe tak tylko nas ponieważ Julka i Jess z fascynacją słuchały w jaki sposób Miki doszła do takiego końcowego efektu z kolorem włosów . 
-Zastanawiam się ,czy Miki tego nie robi specjalnie . - powiedział Seba krzywiąc się . 
-Tak też zaczynam nabierać takich podejrzeń . - potwierdziłem obserwując je . - Ale przynajmniej nie pytają nas o zdanie . - dodałem jako pocieszenie . 
-O tak . - Seba pokiwał energicznie głową . - Ciekawe na jak długo zostaje Jula i Jess.- zastanawiał się na głos.Zmarszczyłem brwi . 
-Myślałem że zostaną , na hm jak to kiedyś ująłeś na zawsze . 
-To są przypuszczenia . - skwitował . - One się dostosowują do rodziców , nie mają większego wyboru . 
-Dziwne . - mruknąłem obserwując je uważnie . - Myślałem że skoro lubi się jakieś miejsce można dla niego zrobić wszytko . 
- Ja tam dobrze pamiętam dzień w którym wyjeżdżały , nie tylko im było ciężko . - mruknął . - Byliśmy zgranymi przyjaciółmi wszędzie można było spotkać naszą czwórkę , była jeszcze Natalia , czasy się zmieniają ludzie się zmieniają . - wzruszył ramionami .
- A one , zmieniły się ? - zapytałem patrząc teraz na Sebe . 
-Może z wyglądu , stały się trochę bardziej doroślejsze . Ale charakter , to te same dziewczyny które znałem kiedyś , szalone i nie obliczalne . - ocenił uśmiechając się . Pokiwałem głową i wróciłem wzrokiem do dziewczyn , które zwolniły kroku i teraz gestykulowały coś zawzięcie . Zdawać by się mogło że się na wet kłóciły . 
-Trzeba im przerwać. - postanowiłem stanowczo . - Nie ma co trzeba już wracać jeszcze już późno . 
-Racja . Dziewczyny ! - krzyknął kiedy cała trójka się odwróciła i spojrzały na nas pytająco ja oznajmiłem : 
-Pora wracać , spacerujemy już prawie dwie godziny . - dziewczyny wyszczerzyły oczy . 
-To na co czekacie ? - zapytała Julka .- Idziemy . - powiedziała i pośpieszyła nas ruchem ręki .
Ja i Seba westchnęliśmy ciężko i ruszyliśmy w stronę domu ale do domu wróciliśmy szybciej niż szliśmy w tą stronę zajęło nam to nie całą godzinę . Kiedy wkroczyliśmy na podwórko od razu rzuciła się w oczy przyczepa , zmarszczyłem brwi . 
- A kogo tu przywiało ? - zapytałem . 
-Nie wiem , Filip nam o niczym nie mówił .- powiedziała Miki . 
-Ani nam . - zapanowała Julka . 
-Mi tym bardziej . - skwitował Seba , obserwując przyczepę. Wzruszyłem ramionami , Julka ominęła mnie i ruszyła w stronę przyczepy . 
-Ona tak zawsze ? - zapytałam ruszając z nią . 
-Po prostu jest ciekawska . - stwierdził Seba . 
***********************************************************
I tak utnę tutaj resztę zostawiam Jess xD Ale wstawi dopiero w Niedziele albo Wtorek :<< 

3 komentarze:

  1. Tak się wciągnęłam w te rozdziały, że nie mogę przestać o nich myśleć ;)
    Błagam....dajcie kolejny rozdział ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, ktoś tu zaglądał! :')
      Już niedługo zapraszam do nowej odsłony bloga. :3
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Hej. Nominujemy cię do Liebster Award. Szczegóły - http://niallerland.blogspot.com/2014/01/nominacja-do-liebster-award-na-poczatku_11.html

    OdpowiedzUsuń